|
Forum Paskudnej klasy be Forum arcyPaskudnej klasy be.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wloczykijka
My-Szef;)
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lbn
|
Wysłany: Wto 23:00, 05 Gru 2006 Temat postu: Buahahahahaha-z dawnego Forum;) |
|
|
--------------------------------------------------------------------------------
- Stary, mam do ciebie prośbę - nie przychodź do mnie więcej w gości. Po twojej wizycie zginęły nam pieniądze.
- No coś ty! Chyba nie myślisz, że to ja wziąłem!
- Wiem, że nie wziąłeś, bo je potem znaleźliśmy. Ale taki niesmak pozostał...
Wchodzi potencjalny klient do sklepu mięsnego.
- Poproszę kilogram tych ogórków z trzeciej półki
- To nie są ogórki. To jest kiełbasa.
- Jaka kiełbasa ?
- Biała.
- A dlaczego ona jest zielona?
- Bo jeszcze nie dojrzała !!!
- A dlaczego ona jest z kożuszkiem ?
- Bo to jest kiełbasa przytulanka ...
***
Wpada Jasiu do domu szczęśliwy jak po pół litra.
Ojciec ogląda świadectwo i mówi:
- Durniu! Same pały, a ty się cieszysz?!
- Jeszcze tylko wpie..ol i wakacje!!
***
Chodnikiem biegnie przerażona kobieta, a za nią groźnie sapiąc wielki mężczyzna. W końcu ona nie ma już sił. Staje, odwraca się do niego i krzyczy:
- Poddaję się, niech mnie pan gwałci, tylko nie zabija !
- Gwałć się pani sama, ja się spieszę na pociąg !
***
Małżeństwo świętuje piąta rocznicę ślubu.
- Muszę ci kochanie coś wyznać - mówi mąż - jestem daltonistą
- I ja chciałabym coś wyznać - mówi żona - nie jestem z Rzeszowa, jestem z Mozambiku.
***
Przyjechał gościu z Japonii do polski. Wsiada do taksówki i prosi, by go podwieziono pod Pałac Kultury i Nauki, bo chce go zwiedzić. Mija ich S2000.
- Honda. Bajdzio sibka. Źjobiona w Japonii.
Kierowca wytrzymał jakoś, ale nadjechała i wyprzedziła taksówkę Celica.
- Toyota. Bajdzio sibka. Źjobiona w Japonii.
Taksówkarz wytrzymał, choć lekko sie poddenerwował. Po chwili został minięty przez 350Z. Japończyk:
- Nissan. Bajdzio sibka. Źjobiona w Japonii.
Gościu za kółkiem już się wkurzył, lecz na szczęście byli już pod pałacem. Kierowca:
- Pięćdziesiąt złotych.
- Cio?
A on go przedrzeźnia:
- Taksiomat. Bajdzio sibki. Źjobiony w Japonii.
***
- Czy film, w ktorym glowny bohater ginie moze konczyc sie happyend'em?
- Moze, jesli glownym bohaterem byla tesciowa.
***
Badania wykazaly, ze 40% mezczyzn mialo pierwszy kontakt seksualnypod prysznicem. Pozostalych 60% w wojsku nie sluzylo.
***
Pewna gazeta oglosila konkurs z nastepujacym pytaniem dla panow:
"Siedzisz w eleganckiej restauracji z bardzo piekna kobieta. Masz pilna potrzebe wyjscia do toalety (na "sikundke"),
w jaki sposob powiesz o tym towarzyszce w najbardziej kulturalny sposob?"
Wygrala odpowiedz:
"Bardzo pania przepraszam, ale musze wyjsc na chwile, by pomoc przyjacielowi, z ktorym zapoznam Pania nieco pozniej"
***
Małżeństwo obchodzące 25 rocznicę ślubu świętuje jednocześnie
50 rocznicę urodzin każdego z małżonków. Podczas ceremonii
wśród gości zjawia się pewna wróżka, która mówi: - Jako nagrodę
za waszą wierność przez te lata małżeństwa pragnę spełnić wam
po jednym największym marzeniu ! Żona podekscytowana
ogłasza:
- Pragnę odbyć podróż z mężem dookoła świata!
Po dotknięciu różdżką przed żoną pojawiają się bilety lotnicze oraz
stos voucherów do hoteli na całym świecie.
Mąż patrzy na żonę...
zastanawia się przez chwilę i mówi:
- Wizja wspaniała!...ale
taka okazja może się już nie powtórzy... Wybacz kochanie!
Moim pragnieniem jest mieć żonę o 30 lat młodszą niż ja ! Żona
stoi jak wryta, lecz słowo się rzekło... Wróżka patrząc na żonę
dotyka męża różdżką i zmienia go w 80-cio letniego staruszka.
Morał ?
Fakt, że mężczyźni to czasem sk...le
I robią w życiu złych rzeczy wiele...
Ale wszystkie wróżki...niestety ....
To własnie kobiety !!
Teściowa leży na łożu śmierci, powoli, ale miarowo oddycha, a przy łożu
czuwa zięć. Nagle do pokoju wpada mucha, zaczyna sobie fruwać i brzęczeć,
teściowa zaczyna wodzić wzrokiem za tą muchą, na co zięć mówi:
- Mamusia się nie rozprasza...
Kawał wędkarski:
- Biorą?
- Nie bardzo...
- Złapał pan coś?
- Jednego.
- I co pan z nim zrobił?
- Wrzuciłem do wody.
- Duży był?
- Taki jak pan i też mnie wkurzał
Morze Północne, lodowaty wicher duje jak cholera. Na pokładzie
statku stoi dwóch marynarzy.
- W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki?
- Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
- Jakiego nieszczęśliwego wypadku??
- Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem...
Nauczycielka do Jasia:
- Przyznaj się, ściągałeś od Małgosi!
- Skąd pani to wie?
- Bo obok ostatniego pytania ona napisała: "nie wiem", a ty napisałeś: "ja też".
Zorganizowano międzynarodowy konkurs na napisanie najlepszej książki o słoniach.
- Japończycy napisali rozprawę naukową "Wprowadzenie do nauki o słoniach".
- Amerykanie napisali książkę "Co przeciętny Amerykanin powinien wiedzieć o słoniach".
- Żydzi napisali trzytomowe dzieło "Słoń a sprawa żydowska".
- Rosjanie napisali 2 dzieła: "Rosja - praojczyzna słoni" i "Radziecki słoń - największy komunista na świecie".
- Kubańczycy napisali: "Kubański słoń - młodszy brat słonia radzieckiego".
- Ty wiesz, moja droga - oznajmia bakteriolog żonie - że jestem na tropie bardzo niebezpiecznego wirusa! Kiedy go odkryję i opiszę, możesz być pewna, że nazwę go twoim imieniem.
Spotyka się dwóch facetów:
- Ten twój kolega to ma szczęście! Dwie żony już pochował, bo struły się grzybami, a teraz trzeci raz owdowiał.
- No, ale tym razem to był uraz czaszki.
- Tak słyszałem. Ponoć nie chciała jeść grzybów
Kuzyn z miasta odwiedza bardzo zaniedbane gospodarstwo rolne Antka.
- Nic na tej ziemi nie rośnie?
- A no nic - wzdycha Antek.
- A jakby tak zasiać kukurydzę?
- Aaa... jakby zasiać, to by urosła.
Dziennikarz z Europy pyta Eskimosa:
- Czy można u was pracować, gdy temperatura spada poniżej 40 stopni Celsjusza?
- Można, ale wtedy do pracy używamy kobiet...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wloczykijka
My-Szef;)
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lbn
|
Wysłany: Wto 23:00, 05 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Autentyczne wyjątki z opisów wypadków samochodowych sporządzonych przez kierowców w protokołach zgłoszeniowych PZU SA:
- Wracając do domu, podjechałem do złego domu i zderzyłem się z drzewem, którego nie ma.
- Inny samochód zderzył się z moim, nie ostrzegając o swoich zamiarach.
- Odholowałem swój samochód z jezdni, spojrzałem na teściową i uderzyłem w nasyp.
- Budka telefoniczna zbliżała się, kiedy próbowałem zjechać jej z drogi, uderzyła w mój przód.
- Nie chcąc zabić muchy, wjechałem w budkę telefoniczną.
- Mój saochód był legalnie zaparkowany, kiedy wjechał w inny pojazd.
- Mój samochód był prawidłowo zaparkowany w tyle innego samochodu.
- Broniąc się przed uderzeniem zderzaka samochodu, przede mną uderzyłem przechodnia.
Co więcej:
- Pacjent twierdzi, że białe krwinki zostawił do badania w innym szpitalu,
- Podczas badania kolano było zaczerwienione i obrzęknięte, a na drugi dzień zniknęło,
- Pacjentka cierpi na depresję, od czasu ostatniej wizyty u mnie w 1996 roku,
- Pacjent odmówił sekcji,
- skóra: nieco blada, ale obecna
- co to może być- trzeci dzień nie chce mi się robić?
- Pewnie środa...
- Po randce:- czy odprowadzisz mnie do domu Romanie?
- tak, wzrokiem...
Cześć tato, już wróciłem
-A gdzieżeś był?- pyta ojciec nie odrywając wzroku od komputera.
-W wojsku... tato.
NALEPKI NA ZDERZAKACH NASZYCH AUT
* JeSli nie podoba Ci się mój styl jazdy - zejdź z chodnika.
* Uważaj na idiotę który za mną jedzie.
* SPONSORED BY DADY
* Stare ale splacone
* Tak, to prawda, jestem wolniejszy....ale i tak jade przed Tobą
* Wal śmiało to samochód teściowej.
* Wyprzedzaj! Ktoś już czeka na Twoją nerkę.
* Nie spieszę się, jadę do pracy...
* Wal śmialo. Ty płacisz!
* MAFIA - samochód służbowy
MOCY PRZYBYWAJ ---> na maluchu
* Mój drugi samochód to porsche
* Jeśli możesz przeczytać ten napis to znaczy, że umiesz czytać!
* Ubezpieczony przez mafie, stuknij mnie, a my stukniemy ciebie!
* NIE TRĄB! OBUDZISZ KIEROWCE!
* SAMOCHÓD PUŁAPKA, ZAPARKUJ GDZIE INDZIEJ
* Jeśli widzisz ten napis. to jedziesz STANOWCZO za blisko
* UWAGA! Mam prawko od tygodnia...
* Garbus nie gubi oleju, tylko znaczy swój teren!
* Nie wierzę w rdzę.
* Nie trąb, szybciej nie mogę.
* Nie trąb, robim co możem!
* Mam zepsuty klakson. Obserwuj środkowy palec u ręki.
* Proszę nie wjeżdzać mi w bagażnik - mój prawnik jest na urlopie.
* Uwaga! Kierowca ma przy sobie tylko 20 zl w drobnej amunicji.
* Narkotykom powiedzialem: NIE. Ale nie posluchaly.
* Nie pij za kierownicą. Stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz.
* Nie jesteś hemoroidem - nie trzymaj sie mojego tylka.
* Co tak blisko, przecież w ogóle sie nie znamy!
* Taksówka mamusi
* JAK DOROSNE BEDE MERCEDESEM
* 2 fast 4 you
* NAS NIE DOGANIAT
* Wal śmialo. Zbieram na nowy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wloczykijka
My-Szef;)
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lbn
|
Wysłany: Wto 23:00, 05 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ostatnie słowa usłyszane w życiu Wink
- To tylko draśniecie.
- Jedź, prawa wolna.
- Do wesela się zagoi.
- To tylko kot hałasuje w ogródku.
- Lekarz mówi, ze najgorsze już minęło.
- Ta bomba to robota amatora.
- Popatrz zaraz dziadek zrobi fikołka.
- A co mi tam! Zabije albo wyleczy!
- To był najlepszy seks w moim życiu.
- Na pewno nie jest nabity.
- Nie zastrzelisz człowieka patrząc mu prosto w oczy.
- Nigdy nie czułem się lepiej.
- Ten gatunek nie jest jadowity.
- Spójrz, nauczyłem się prowadzić jedna ręka.
- Patrzę, czy lufa jest dobrze wyczyszczona.
- Nie wiedziałem, ze to pańska żona.
- Oczywiście mam nadzieje, ze mimo wszystko zostaniemy przyjaciółmi.
- Wchodź do wody, tu nie ma żadnych rekinów.
- Raz kozie śmierć.
- Przecież ci mowie, głupia babo, ze to nie jest pod prądem.
- ...Przed wejściem sprawdź, czy za drzwiami jest kabina.
- Czy przywiązałeś bungee?
-Przepraszam, chyba pobrudziłem pany dres?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
makabra
Najpaskudniejsza z Paskud!!!
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:00, 05 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
kocham wink! xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wloczykijka
My-Szef;)
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lbn
|
Wysłany: Wto 23:00, 05 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Mój ukochany Sztirlic (czyli superszpieg)
Wrociwszy do swego gabinetu Muller zauwazyl, jak Stirlitz w podejrzany sposob kreci sie w poblizu sejfu.
- Co tu robicie Stirlitz? - srogo zapytal.
- Czekam na tramwaj - odpowiedzial Stirlitz.
- W porzadku! - rzucil Muller wychodzac.
Na korytarzu pomyslal: Jakiz u diabla moze być tramwaj w moim gabinecie...
Zawrocil. Ostroznie zajrzal do gabinetu. Stirlitza nie bylo.
Pewnie juz odjechal - pomyslal Muller.
* * *
Stirlitz zobaczyl jak banda wyrostkow pompuje kota benzyna.
Kot wyrwal sie, przebiegl kilka metrow i upadl.
Benzyna sie skonczyla - pomyslal Stirlitz.
* * *
Stirlitz siedzial w swoim gabinecie, gdy rozleglo sie pukanie.
Bormann - pomyslal Stirlitz.
Ja - pomyslal Bormann.
* * *
Stirlitz ukradkiem karmil niemieckie dzieci.
Od ukradka dzieci puchly i umieraly.
* * *
Naprzeciw Stirlitza szly trzy umalowane kobiety.
Prostytutki - pomyslal Stirlitz.
Pulkownik Isajew - pomyslaly prostytutki.
* * *
W kawiarni "Elefant" Stirlitz mial sie spotkac z łacznikiem.
Nie ustalono niestety zadnego znaku rozpoznawczego.
Na szczescie lacznikowi zwisaly spod marynarki szelki spadochronu.
* * *
Gdy Stirlitz szedl korytarzem, oczom jego ukazalo sie ogloszenie o czynie spolecznym.
Wpadlem - pomyslal.
Skierowal sie w kierunku gabinetu Mullera.
- Gratuluje poczucia humoru - powiedzial - Tak jestem agentem sowieckim!
- Dobra dobra Stirlitz... Odmaszerowac!
Po chwili Muller wykrecil numer Kaltenbrunerra.
- Czego to nie wymysli nasz poczciwy Stirlitz, rzekl ze smiechem - zeby sie wykrecic od roboty...
* * *
Dom Stirlitza okrazyli gestpowcy.
- Otwieraj! - krzyknal Muller
- Stirlitza nie ma w domu! - powiedzial Stirlitz.
Odjechali. W ten oto sprytny sposob Stirlitz juz piaty raz przechytrzyl gestapo.
* * *
Stirlitz spacerowal po dachu Kancelarii Rzeszy.
Nagle poslizgnal sie, upadl i tylko cudem zahaczyl o wystajacy gzyms, unikajac upadku z duzej wysokosci.
Nastepnego dnia cud posinial i obrzekl.
* * *
Stirlitz przechodzac korytarzem, jakby od niechcenia pchnal drzwi gabinetu Bormanna. Drzwi ani drgnely. Stirlitz zatrzymal sie, rozejrzal pchnal mocniej. Bez skutku.
Pewnie zamkniete - pomyslal Stirlitz.
* * *
W stolowce berlinskiego bunkra ustawila sie dluga kolejka po kielbase. Nagle sprezystym krokiem wszedl Stirlitz, ominal wszystkich i kupil od razu trzy kilogramy.
- Ale z niego cham! - syknal Bormann do Mullera.
Oni jednak nie wiedzieli, ze Bohaterow Zwiazku Sowieckiego kolejka nie obowiazuje.
* * *
Stirlitz wolnym krokiem zblizyl sie do lokalu kontaktowego. Zapukal umowione 127 razy. Nikt nie otworzyl. Po namysle wyszedl na ulice i spojrzal w okno. Tak, nie mylil sie. Na parapecie staly 63 zelazka - znak wpadki.
* * *
Stirlitz szedl ulica, kiedy z tylu rozlegly sie strzaly i tupot podkutych butow. To koniec - pomyslal Stirlitz wkladajac reke do prawej kieszeni spodni. Tak, to byl koniec. Pistolet nosil w lewej.
* * *
Kloss ze Stirlitzem uciekają przed gestapo. Wpadają na podwórko, gdzie stoi kubeł na śmieci a drugiego wyjścia nie ma. Kloss chowa się do kubła, Stirlitz nie ma się gdzie schować, po chwili na podwórko wpadają gestapowcy, łapią Stirlitza i wyprowadzają z podwórka. Kiedy mijają kubeł Stirlitz stuka w niego i woła:
- Dobra, Kloss, wychodź, złapali nas!
* * *
Gdy Stirlitz byl u Mullera w gabinecie, ten nagle krzyknal:
-Stirlitz, ty masz czerwone majtki!
Jak wie, ze mam czerwone majtki, to wie, ze jestem komunista - pomyslal Stirlitz.
- Tak jestem komunista!
- Co ty mi tu pieprzysz Stirlitz, zapnij lepiej ten rozporek! - Powiedzial Muller
* * *
Stirlitz jestescie Zydem! - stwierdzil nagle Muller, gdy standartenfurer opuszczal jego gabinet.
- Nieprawda jestem uczciwym Rosjaninem - dumnie odparl Stirlitz.
* * *
- Stirlitz co jest lepsze radio czy gazeta? - zapytal podejrzliwie Muller
- Gazeta, w radio nie zawiniesz sledzia. - odparl spokojnie Stirlitz
* * *
- W kancelarii Rzeszy pojawil sie sowiecki szpieg - stwierdzil Himmler gleboko wpatrujac sie w oczy Mullera.
- Wiem, to Stirlitz - odpowiedzial Muller z zimna krwia.
- Dlaczego go wiec nie aresztujesz???
- Nie ma sensu i tak sie wykreci.
* * *
"Gratulujemy urodzenia syna" - przeczytal Stirlitz zaszyfrowana depesze. Rozczulil sie. Przeciez juz dwanascie lat mija, jak opuscil ojczyzne...
* * *
Idzie Stirlitz drogą. Nagle patrzy - drzewo. W drzewie dziupla a w dziupli para oczu.
- Pewnie dzięcioł - pomyślał Stirlitz.
- Sam jesteś dzięcioł - pomyślał Muller.
* * *
Szybkościomierz samochodu Bormana pokazywał 120 km/h.
Obok szedł Sztyrlic udając, że nigdzie nie spieszy się
* * *
Gestapo otoczylo dom Shtirlitza i obstawilo wszystkie wyjscia z budynku. Shtirlitz ich przechytrzyl: wyszedl wejsciem.
* * *
Shtirlitz pomyslal. Spodobalo mu sie. Pomyslal jeszcze raz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wloczykijka
My-Szef;)
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lbn
|
Wysłany: Wto 23:00, 05 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
I specjalny kawał na życzenie makabry:
Przychodzi zajączek do sklepu i mówi
-Misiu, zważ mi pół kilo soli.
-Zajączku, waga się zepsuła, nasypię ci na oko...
A zając:
-W dupe sobie nasyp debilu!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wloczykijka
My-Szef;)
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lbn
|
Wysłany: Wto 23:00, 05 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Robiła Babcia na drutach...
Przejechał tramwaj.
I spadła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
makabra
Najpaskudniejsza z Paskud!!!
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 23:00, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
makaron xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wloczykijka
My-Szef;)
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lbn
|
Wysłany: Śro 23:00, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Siedzi dziadek na ławce.
A babcia też ma trampki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
makabra
Najpaskudniejsza z Paskud!!!
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 23:00, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
albo jestem głupia, albo to nie ma sensu O.o
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
asminka
Najpaskudniejsza z Paskud!!!
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z pudełka czekoladek.
|
Wysłany: Pią 23:00, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Coś co lubi nasz suchelec: gdyby ciocia miala wąsy to byłaby wujkiem xD
Jesuu żenada
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wloczykijka
My-Szef;)
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lbn
|
Wysłany: Pią 23:00, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
No jasne, że to nie ma sensu. O to chodzi....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
makabra
Najpaskudniejsza z Paskud!!!
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 23:00, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
aaa.....wybitnie w twoim stylu. tak jak kawał o frytkach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wloczykijka
My-Szef;)
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lbn
|
Wysłany: Pon 23:00, 18 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Idą dwie frytki ulicą. Jedna skręca wprawo.
Na to druga:
-coś tam coś tam.
Wymiataaam;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
asminka
Najpaskudniejsza z Paskud!!!
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z pudełka czekoladek.
|
Wysłany: Pon 23:00, 18 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
żenial..:d hhaha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|